facebook-login-1475585_960_720

Usuwanie treści użytkowników przez portale społecznościowe

Dodano: lipiec 23, 2019 Kategoria: E-Commerce, Odpowiedzialność, Wszystkie wpisy Autor: Julia Wawrzyńczak

W 2018 roku Facebook bez ostrzeżenia i wyjaśnień usunął grupy i strony założone przez Społeczną Inicjatywę Narkopolityki (SIN) na tym portalu społecznościowym, bowiem uznał je za niezgodne ze „standardami społeczności”. Nie wskazał przy tym, które konkretnie posty kwestionuje, ani o jakie standardy chodzi.

Ograniczenie wolności słowa jako naruszenie dóbr osobistych

Na początku maja 2019 r. SIN złożyła pozew przeciwko Facebookowi o naruszenie dóbr osobistych, w którym domaga się publicznych przeprosin oraz przywrócenia dostępu do usuniętych stron i kont. SIN to organizacja non profit, od blisko 10 lat zajmująca się promowaniem wiedzy o szkodliwym działaniu substancji psychoaktywnych i pomocą dla osób, które z nich korzystają. SIN zarzuciła Facebookowi usunięcie kanałów komunikacji, które służyły organizacji do działalności legalnej, społecznie pożytecznej i niezakazanej przez regulaminy serwisów. Zdaniem SIN, blokady nałożone przez Facebooka niesłusznie ograniczyły możliwość rozpowszechniania informacji, wyrażania poglądów jak również komunikację z odbiorcami. W obawie przed dalszą cenzurą, SIN nie była w stanie swobodnie prowadzić swojej działalności, zaś nałożone przez Facebooka blokady sugerowały, iż treści publikowane przez organizację były szkodliwe, co mogło podważyć jej wiarygodność.

Tymczasowy zakaz blokowania stron przez Facebooka

Dnia 11 czerwca 2019 r. Sąd Okręgowy w Warszawie wydał postanowienie, w którym tymczasowo nakazał Facebookowi zaprzestania blokowania lub usuwania stron, kont i grup zakładanych przez SIN w serwisach Facebook oraz Instagram. Sąd nałożył także na portale społecznościowe zakaz usuwania samych treści publikowanych przez SIN na powyższych portalach. Jednocześnie, nie uwzględnił żądania przywrócenia na czas trwania postępowania dotychczas usuniętych treści, argumentując swoją decyzję tym, że byłoby to w praktyce zrealizowanie głównego roszczenia będącego przedmiotem pozwu. W ramach zabezpieczenia powództwa zobowiązał jednak Facebooka do zachowania usuniętych w 2018 r. i 2019 r. stron, grup i kont, tak aby w razie wygrania procesu przez organizację można je było przywrócić wraz z całą opublikowaną na nich treścią oraz komentarzami innych użytkowników. Decyzja sądu ma charakter tymczasowy i nie przesądza o ostatecznym rozstrzygnięciu sprawy.

Polski sąd właściwy w sprawie przeciwko amerykańskiemu portalowi

Niemniej istotny jest fakt, że Sąd Okręgowy uznał się za właściwy do rozpoznania tej sprawy w Polsce na podstawie polskiego prawa. Niewykluczone, że uznanie przez polski sąd swojej jurysdykcji do rozstrzygania tego typu sporów spowoduje zwiększenie liczby składanych pozwów przez niezadowolonych z decyzji portali społecznościowych użytkowników. Gdyby bowiem pozywanie zagranicznych portali było możliwe wyłącznie za granicą, ochrona praw w praktyce miałaby jedynie iluzoryczny charakter, m. in. z uwagi na koszty, nieznany system prawa, czy barierę językową.

Szczególna rola portali społecznościowych

Warto jednak zauważyć, że w działalności statutowej SIN, Facebook czy Instagram odgrywa szczególną rolę, bowiem są to główne medium prowadzonej przez organizację edukacji antynarkotykowej. Blokada na takich portalach stanowi niewątpliwie istotne ograniczenie zasięgu publikowanych materiałów. Aby jednak każdy użytkownik, który czuje się niesłusznie zablokowany mógł pójść tą samą drogą, efektywnie kwestionować decyzje portali i egzekwować swoje prawa, wymagane są zmiany prawne, które stworzyłyby taką szansę na poziomie systemowym.

Decyzja Sądu zakazująca Facebookowi blokowania postów zamieszczanych przez SIN może okazać się pierwszym krokiem w walce z arbitralnym i nieprzejrzystym usuwaniem treści użytkowników z portali społecznościowych. Niewątpliwie, niektóre treści publikowane w Internecie, tj. symbole nazistowskie, hejt czy nawołujące do przemocy, nie mieszczą się w granicach wolności słowa i należy je zwalczać, ale jednocześnie trzeba od nich odróżnić legalne treści, które często są społecznie pożyteczne. Nieuzasadnione blokowanie treści przez portale społecznościowe to nic innego jak prywatna cenzura, która w dobie dominacji kilku globalnych platform internetowych wydaje się być szczególnie niebezpieczna. Dla podmiotów, które prowadzą swoją działalność w głównej mierze za pośrednictwem mediów społecznościowych, decyzja sądu jest pozytywnym przejawem ochrony wolności słowa. Stanowisko Sądu wskazuje na ograniczenie dowolnego kreowania granic tej wolności, jak również przeciwdziałanie arbitralnemu decydowaniu o usuwaniu zamieszczanych przez użytkowników treści.

Postanowienie nie jest ostateczne, Facebook może je zaskarżyć do sądu apelacyjnego.

 

Masz pytania dotyczące tematu artykułu? Skontaktuj się z autorem.

Julia Wawrzyńczak

Julia Wawrzyńczak
Aplikant
julia.wawrzynczak@lubasziwspolnicy.pl

Wykonanie Agencja Interaktywna Czarny Kod www.czarnykod.pl

Copyright by Lubasz i Wspólnicy

NULL

Używamy cookies i podobnych technologii. Uzyskujemy do nich dostęp w celach statystycznych i zapewnienia prawidłowego działania strony. Możesz określić w przeglądarce warunki przechowywania cookies i dostępu do nich. Więcej