Jeszcze 10 lat temu tego typu pytanie można by uznać za uzasadnione. Jednak aktualnie trafniejsze jest pytanie: czy istnieją granice dla technologii ubieralnej? Z pewnością należy stwierdzić, że technologia ta posiada niezwykły potencjał, przed którym nie uciekniemy.
W dużym uproszczeniu technologia ubieralna (ang. wearables) to wszelkiego rodzaju ubrania oraz akcesoria wyposażone w technologię np. coraz częściej spotykane smartwatche czy opaski do biegania mierzące np. tętno. Tym niemniej liczba produktów wzrasta w zawrotnym tempie czego najlepszym przykładem są Google Glass, czy różnego rodzaju t-shiry.
Internet rzeczy, czyli otaczająca nas rzeczywistość
Technologia ubieralna stanowi jeden z przykładów Internetu rzeczy tj. koncepcji gdzie dostęp do przepływu informacji mają otaczające nas przedmioty: telewizory, lodówki, samochody czy telefony. Na co dzień, znacznie ułatwiają nam życie, lecz źle użytkowane mogą narażać nas na ryzyko naruszenia naszej prywatności. Telefony nieustannie pytają nas o udostępnienie lokalizacji, smartwatche zbierają dane dot. naszego zdrowia, już nie wspominając o tym, że podczas korzystania z laptopa, lepiej zakryć kamerkę ponieważ istnieje potencjalna możliwość nieautoryzowanego dostępu do naszego wizerunku.
Co na to RODO?
RODO wkracza tam gdzie dochodzi do przetwarzania danych osobowych. Nie ulega wątpliwości, że duża część danych gromadzonych przez urządzenia wearables będzie dane osobowe stanowiła. Wśród nich znajdziemy zarówno dane zwykłe np. dane lokalizacyjne, jak i dane szczególnych kategorii, w szczególności dane dotyczące naszego zdrowia. W przypadku tych drugich, wynikającą z przepisów, zasadą jest zakaz przetwarzania tego typu danych, chyba że spełniona zostanie jedna z enumeratywnie wymienionych przesłanek z art. 9 ust. 2 RODO. Przykład może stanowić wyraźna zgoda. Oznacza to podwyższone wymagania dla administratorów odbierających zgody oraz późniejsze obowiązki płynące z zasady rozliczalności. Należy także pamiętać, że nieodłączną cecha zgody jest możliwość jej cofnięcia w dowolnym momencie.
Privacy by design oraz privacy by default
Gwarancją dla wszystkich użytkowników powinny być w szczególności dwie zasady wprowadzone przez RODO: privacy by design oraz privacy by dafault. Zgodnie z pierwszą z nich ochrona danych powinna być wbudowana w każdy projekt od samego początku, tak aby stworzyć kulturę, w której prywatność stanowi jeden z filarów ochrony danych. Oznacza to, że podstawą funkcjonalności każdego z wearables powinna być ochrona prywatności, wbudowana w to urządzenie. Innymi słowy - bezpieczeństwo dla pełnego cyklu życia danych tj. od momentu zebrania, aż po ich usunięcie. Doskonale koreluje to z drugą z zasad – privacy by default – gdzie ochrona prywatności występuje jako ustawienie domyśle w danym systemie. W praktyce oznacza to, że wyłącznie od podmiotu danych powinno zależeć, czy będzie chciał udostępnić szerszy zakres danych. W parze z powyższymi zasadami powinna iść przejrzystość polityk prywatności i regulaminów naszych urządzeń.
Ocena skutków dla ochrony danych
Warto także zwrócić uwagę na obowiązek prowadzenia uprzedniej oceny skutków dla ochrony danych. Zgodnie z art. 35 RODO jeżeli dany rodzaj przetwarzania może powodować wysokie ryzyko naruszenia praw lub wolności fizycznych administrator dokonuje oceny skutków planowanych operacji. Co więcej prawodawca unijny wskazuje, że konieczność taka może zaistnieć w szczególności gdy przetwarzanie następuje z użyciem nowych technologii. Tym samym nie ulega wątpliwości, że powyższy obowiązek może znaleźć zastosowanie w przypadku prężnie rozwijającej się technologii ubieralnej.
Potencjalne zagrożenia
Ochrona danych osobowych w kontekście technologii ubieralnej nie może ograniczać się wyłącznie do bezpieczeństwa samego urządzenia. Jest to znacznie bardziej złożony proces, w którym poza producentem urządzenia będą także występowali producenci systemów operacyjnych, sklepy z aplikacjami, twórcy aplikacji czy platformy mediów społecznościowych. Kreuje to wiele potencjalnych źródeł do powstania naruszeń.
Nabiera to szczególnego znaczenia biorąc pod uwagę fakt, że zdrowie stanowi aktualnie główny kierunek rozwoju technologii ubieralnej. Wachlarz zastosowań jest w tym zakresie szeroki: od promocji zdrowego trybu życia, przez sport, kończąc na monitorowanie stanu zdrowia np. osób starszych. Problem na, który zwróciła uwagę Grupa Robocza Art. 29 jest z jednej strony nadmierna liczba zbieranych danych, z drugiej natomiast tworzenie profili użytkowników oraz zabezpieczenie przechowywanych danych.
Szanse
Potencjał technologii ubieralnej i korzyści jakie może przynieść jest niepodważalny. Już teraz jedna z kanadyjskich firm reklamuje „inteligentne” t-shirty, które czuwają nad naszymi funkcjami życiowymi i samopoczuciem. W przypadku zagrożenia nasi bliscy mogą zostać natychmiastowo powiadomieni. Łatwo wyobrazić sobie jak bardzo może to ułatwić opiekę np. nad ludźmi starszymi. Z podobnej szansy mogliby skorzystać pracodawcy, których pracownicy pracują w niebezpiecznych warunkach. Jednakże w takich sytuacjach należałoby dokładnie przeanalizować zakres danych, do których pracodawca miałby dostęp oraz na jakiej podstawie takie przetwarzanie powinno się odbywać. Szanse należy rozpatrywać nie tylko po stronie użytkowników. Wysoki stopień ochrony danych stosowany w swoich produktach może stanowić wartościowy wyróżnik na tle konkurencji oraz istotnie przyczynić się do uzyskania lojalności i zaufania osób, których dane dotyczą.