man-person-apple-iphone

Blokowanie dostępu do przeglądarek internetowych – nowa broń w walce z piratami?

Dodano: maj 4, 2016 Kategoria: E-Commerce, Prawo autorskie Autor: Maciej Godyń

Blokowanie dostępu do przeglądarek internetowych dla piratów. To nowy pomysł na to jak ograniczyć nielegalne zdobywanie treści chronionych prawem autorskim.

Nowy sposób walki z piratami

Pomysłodawcą blokowania użytkownikom dostępu do przeglądarek internetowych, jako kary za piractwo, jest firma Rightscorp. Pracuje ona nad stworzeniem odpowiedniej technologii, która będzie umożliwiała dostawcom internetowym zdalne blokowanie dostępu użytkownika do przeglądarki.

Użytkownik odzyskiwałby dostęp po wpłaceniu wymierzonej mu kary. Co ciekawe, inne programy korzystające z połączenia internetowego a zatem np. programy do pobierania plików za pośrednictwem torrentów) w dalszym ciągu funkcjonowałyby normalnie.

Zdaniem Rightscorp, rozwiązanie takie skutecznie zniechęci piratów do nielegalnego pozyskiwania treści chronionych prawem autorskim.

Czy pomysł ma szanse na wejście w życie?

Wydaje się, że nie.

Po pierwsze, za blokadę dostępu do przeglądarki internetowej odpowiadać mieliby dostawcy Internetu. Jednak oni nie są zainteresowani takim rozwiązaniem. Może to wynikać z faktu, że w Stanach Zjednoczonych, firmy takie jak Rightscorp nie cieszą się dużą popularnością wśród usługodawców. W związku z tym, szanse na wdrożenie technologii przygotowywanej przez amerykańską firmę wydają się być małe.

Po drugie, blokowanie dostępu do przeglądarki internetowej stanowiłoby znaczne ograniczenie świadczonych usług przez dostawcę internetowego. To z kolei mogłoby stanowić podstawę do obniżenia opłat za korzystanie z usług przez użytkowników. Efektem tego mogą być realne straty dla usługodawców.

Kolejnym argumentem, który może przemawiać na niekorzyść zaproponowanego rozwiązania, jest konieczność ingerencji w oprogramowanie użytkownika przez dostawcę internetowego. Trudno sobie bowiem wyobrazić, że technologia będzie w stanie zablokować dostęp tylko do przeglądarki internetowej użytkownika, pozostawiając przy tym pełną funkcjonalność pozostałych programów, bez ingerencji w system operacyjny. A do tego potrzebna będzie zgoda użytkownika.

Jak łatwo się domyślić, dostawcy mogą mieć problem z uzyskaniem odpowiedniej zgody. Z kolei ingerencja w system bez zgody użytkownika, może stanowić nawet przestępstwo dla porównania, w polskim porządku prawnym kwestię tę reguluje art. 269a Kodeksu karnego, przewidując karę od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności).

Nie wydaje się zatem, aby nowa metoda walki z piratami, wymyślona przez Rightscorp się przyjęła. Nie zmienia to jednak faktu, że wciąż poszukiwane są coraz to nowsze rozwiązania, które zwiększą skuteczność ochrony praw autorskich w Internecie.

Masz pytania dotyczące tematu artykułu? Skontaktuj się z autorem.

2DM_4267b

Maciej Godyń
Radca Prawny
maciej.godyn@lubasziwspolnicy.pl

Wykonanie Agencja Interaktywna Czarny Kod www.czarnykod.pl

Copyright by Lubasz i Wspólnicy

NULL

Używamy cookies i podobnych technologii. Uzyskujemy do nich dostęp w celach statystycznych i zapewnienia prawidłowego działania strony. Możesz określić w przeglądarce warunki przechowywania cookies i dostępu do nich. Więcej