Apple zawsze stara się chronić swoje produkty i wynalazki i często prowadzi sprawy sądowe z innymi producentami o naruszenie praw patentowych. Zdarza się jednak również tak, że role się odwracają i Apple musi bronić się przed zarzutami ze strony innych podmiotów o naruszenie ich patentów. Potwierdza to niedawny wyrok sądu federalnego w Teksasie, który zasądził od Apple odszkodowanie w wysokości przekraczającej pół miliarda dolarów na rzecz firmy Smartflash LLC.
Źródło sporu
Sprawa rozpoczęła się w maju 2013 r., gdy Smartflash LLC wniosła przeciwko Apple pozew o bezprawne wykorzystanie technologii opatentowanych wcześniej przez tę firmę. Smartflash zarzuciło Apple bezprawne wykorzystanie trzech patentów związanych z metodą gromadzenia danych oraz zarządzaniem systemem płatności. Te rozwiązania technologicznie miały być wykorzystywane w serwisie iTunes.
Smartflash domagało się 852 milionów dolarów odszkodowania. Podstawę do wyliczenia tej kwoty miał być procent sprzedaży urządzeń kalifornijskiego koncernu, takich jak iPhone, iPad oraz komputerów Mac. Wszystkie te urządzenia miały dostęp do iTunes i mogły korzystać z patentów należących do Smartflash. Warto dodać, że w ostatnim roku fiskalnym samo iTunes przyniosło Apple 18 miliardów dolarów zysku, co stanowi 10 procent wszystkich dochodów firmy.
Zdaniem Apple
Zdaniem Apple, patenty były warte najwyżej 4,5 miliona. Niezależnie od tego, kalifornijski koncern cały czas twierdził, że nigdy ich nie używał. Zdaniem Apple, technologie używane w jej produktach są efektem wieloletniej pracy jej pracowników i innym podmiotom nie przysługuje za nie zapłata.
Kolejnym argumentem przeciwko twierdzeniom Smartflash miało być to, że Smartflash nie ma żadnych produktów, żadnych pracowników, nie tworzy miejsc pracy i próbuje wykorzystać amerykański system patentowy, by uzyskać wysokie odszkodowanie za technologię opracowaną przez Apple, a zbliżoną do opatentowanej wcześniej technologii Smartflash.
W tym miejscu warto wyjaśnić, że firma Smartflash LLC została założona na początku 2000 roku przez wynalazcę Patricka Racza i istotnie niczego nie produkuje. Działalność firmy sprowadza się jedynie do czerpania profitów z należących do niej siedmiu patentów oraz udzielania na nie licencji, a także wytaczania procesów firmom, które nie godzą się na ich opłacenie.
Smartflash, poza Apple, wytoczyło również procesy m.in. Google, Samsungowi oraz Amazon.
Konsekwencje wyroku
Sąd federalny w Teksasie uznał, że Apple winne jest naruszenia praw patentowych należących do Smartflash. W konsekwencji tego przyznał Startflash odszkodowanie w kwocie przekraczającej 530 milionów dolarów od Apple.
Apple zapowiedziało, że od wyroku będzie się odwoływać.
Wyrok ten sprawił jednak, że w Stanach Zjednoczonych rozgorzała dyskusja na temat możliwości nowelizacji prawa patentowego. Zdaniem przedstawicieli Apple, prawo powinno ulec zmianie w ten sposób, że ochrona powinna być przyznana tylko tym podmiotom, które w rzeczywistości korzystają ze swoich patentów i produkują sprzęt, czy wytwarzają technologię na nich oparte. Miałoby to zapobiegać wykorzystywania prawa patentowego przez podmioty, które są tylko i wyłącznie posiadaczami patentów, a ich działalność sprowadza się do udzielania licencji na nie lub do pozywania innych podmiotów. Niewątpliwie, koncepcja taka stanowi nowość w podejściu do prawa patentowego i wydaje się być sprzeczna z jego duchem.
W polskim porządku prawnym, prawo patentowe regulowane jest przede wszystkim przez ustawę z dnia 30 czerwca 2000 r. prawo własności przemysłowej. Głównym jej założeniem jest ochrona wynalazcy i określenie zasad wykorzystywania patentów przez inne podmioty. Zgodnie z art. 8 ust. 1 powyższej ustawy, wynalazcy przysługuje m.in. prawo do uzyskania patentu, prawo do wynagrodzenia, a także prawo do wymieniania go jako twórcy w opisach, rejestrach oraz w innych dokumentach i publikacjach.
Trudno spodziewać się, że amerykański sąd drugiej instancji podejmie odmienną decyzję w sprawie z powództwa Smartflash przeciwko Apple. Niemniej jednak, rozstrzygnięcie w tego rodzaju sprawach zawsze będzie budzić wielkie kontrowersje.