,

7 najczęstszych błędy sklepów internetowych – część I

Przeprowadzając audyty sklepów internetowych zauważamy, że witryny są przygotowywane coraz bardziej profesjonalnie, a sprzedawcy mają bardzo dużą wiedzę na temat prawnych reguł handlu internetowego. Niestety, niektóre błędy powtarzają się regularnie, dlatego warto je przypomnieć. Dziś przedstawimy trzy z nich, a pozostałe cztery w kolejnym tekście.

1. Brak danych właściciela sklepu na stronie.

Szereg aktów prawnych – od ustawy o swobodzie działalności gospodarczej po ustawę o prawach konsumenta – wymaga podawania przez przedsiębiorcę przedstawiającego swoją ofertę swoich pełnych danych. Na stronie sklepu w regulaminie oraz w stopce lub w zakładce „kontakt”) powinny znaleźć się dane identyfikujące sprzedawcę: jego firma, adres przedsiębiorstwa, adres elektroniczny, numery telefonu lub faksu o ile są dostępne), a także informacja o organie, który zarejestrował działalność gospodarczą z reguły Centralna Ewidencja i Informacja o Działalności Gospodarczej lub Krajowy Rejestr Sądowy) i numerze rejestracji KRS, NIP). Trzeba pamiętać, że w przypadku osób prowadzących indywidualną działalność gospodarczą w oparciu o wpis do CEIDG firmą jest ich imię i nazwisko ewentualnie możliwy jest fantazyjny dodatek). Prawidłowa informacja o właścicielu sklepu powinna brzmieć następująco:

Sklep internetowy prowadzi Jan Kowalski, prowadzący działalność gospodarczą pod firmą „Przyklad.pl Jan Kowalski” z siedzibą w Łodzi 90-302), ul. Przykładna 13, zarejestrowany w Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej, NIP 1234567890, adres e-mail [email protected], nr telefonu 789456123.

W praktyce bardzo często spotykamy się z nieprawidłowo podaną firmą sprzedawcy lub brakującymi elementami.

2. Skopiowanie dokumentów przygotowanych przez innego przedsiębiorcę.

Jednym z grzechów głównych przedsiębiorców internetowych jest skopiowanie regulaminu innego przedsiębiorcy, czasem nawet tak nieudolne, że odnośniki nadal przekierowują do serwisu, z którego pochodzi oryginał dokumentu.

Takie działanie jest niebezpieczne z kilku powodów. Po pierwsze, nie mamy gwarancji, że kopiowany regulamin jest prawidłowy. Może zawierać klauzule niedozwolone lub postanowienia sprzeczne z prawem, co dużo łatwiej przeoczyć, powielając dokument niż tworząc go od początku. Po drugie, skopiowanie dokumentacji stanowi czyn nieuczciwej konkurencji, ponieważ wykorzystujemy pracę naszego konkurenta bez jego zgody. Przedsiębiorca, którego regulamin wykorzystaliśmy, może dochodzić szeregu roszczeń przewidzianych w ustawie o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji. Trzeba wreszcie pamiętać, że regulaminy czy polityki mogą stanowić utwory i podlegać ochronie prawa autorskiego. Oznacza to, że kopiując je, narażamy się na odpowiedzialność odszkodowawczą, a nawet karną.

3. Klauzule niedozwolone w regulaminie.

Niedozwolone postanowienia umowne to takie postanowienia umowy z konsumentem, które nie zostały uzgodnione indywidualnie a więc praktycznie wszystkie postanowienia regulaminu sklepu internetowego), a które kształtują prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy.

Stosując w regulaminie klauzule niedozwolone narażamy się na liczne kłopoty. Przede wszystkim takie postanowienia nie wiążą konsumenta. Oznacza to, że nie możemy się na nie skutecznie powoływać w przypadku sporu z kupującym. Ponadto przedsiębiorca naraża się na powództwo o uznanie postanowień wzorca umowy za niedozwolony. Takie powództwo może wytoczyć każdy, kto według oferty sprzedawcy mógłby zawrzeć z nim umowę zawierającą niedozwolone postanowienie czyli praktycznie każdy potencjalny klient), a także organizacje pozarządowe, rzecznicy konsumentów i Prezes UOKiK. Postępowanie w tych sprawach jest kosztowne i bardzo często kończy się przegraną przedsiębiorcy. Klauzula uznana za niedozwoloną zostaje wpisana do jawnego rejestru prowadzonego przez Prezesa UOKiK ze wskazaniem, który przedsiębiorca jej użył – nie jest z pewnością najlepsza forma reklamy.
Stosowanie klauzul niedozwolonych może być wreszcie uznane za nieuczciwą praktykę rynkową. W takim przypadku Prezes UOKiK może nałożyć na przedsiębiorcę karę pieniężną w wysokości do 10% rocznego obrotu.

Co istotne, za klauzule niedozwolone mogą być uznane nie tylko postanowienia regulaminu, ale informacje ujęte w zakładkach informacyjnych, np. dotyczących reklamacji czy zasad zwrotu.
Dlatego przygotowując dokumentację sklepu, warto przeanalizować rejestr klauzul niedozwolonych i wyeliminować wszystkie postanowienia identyczne lub podobne do tych, które znalazły się w rejestrze.

Najczęściej spotykanymi w regulaminach klauzulami niedozwolonymi są postanowienia dotyczące: ograniczenia lub wyłączenia odpowiedzialności za działania kurierów, ograniczenia odpowiedzialności za prawdziwość informacji o produktach prezentowanych na stronach sklepu, ograniczenia prawa odstąpienia od umowy, ograniczenia odpowiedzialności sprzedawcy dotyczące reklamacji.

Tags: